Rób SWOJE!!!

 

„Naj­pierw Cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz.”

Mahatma Gandhi

 

Mikołaj Kopernik – nikt nie wierzył w jego teorie, że Ziemia jest okrągła. On robił jednak swoje, aż odwrócił do góry nogami (dosłownie 🙂 ) postrzeganie przez ludzi świata.

Michael Jordan – w pierwszym roku szkoły średniej nie dostał się do szkolnej drużyny koszykarskiej bo podobno był za słaby. On jednak robił swoje, nadal trenował, stając się najwybitniejszym koszykarzem w historii NBA

Winston Churchill – wielokrotnie przegrywał wybory parlamentarne. Nie poddawał się. Ostatecznie został jednym z najwybitniejszych premierów na świecie.

Stephen King – jego pierwsza książka „Carrie”, została wielokrotnie odrzucona przez wydawców bo jak mówili „nikt jej nie będzie chciał czytać”. On robił jednak swoje, a jego książki sprzedają się na całym świecie w setkach milionów egzemplarzy.

Walt Disney – na początku kariery zawodowej pracował dla jednej z gazet, został z niej zwolniony ponieważ według redaktora brakowało mu wyobraźni. On jednak robił swoje, w końcu stworzył Myszkę Miki, Kaczora Donalda i wielu innych legendarnych bohaterów kreskówek.

Początkowo nikt nie wierzył tym WYBITNYM osobom.

Była 6 rano. Leżałem jeszcze w łóżku. Choć już się obudziłem to jeszcze byłem trochę zaspany. Nagle poczułem jak całe łóżko się trzęsie, a szklanki na stole stojące obok zaczęły uderzać jedna o drugą. Trwało to może 3-4 sekundy. Serce zaczęło mi łomotać. To wyglądało jak krótkie TRZĘSIENIE ZIEMI!!!

Cała rodzina jeszcze spała więc nawet się nie zorientowała, że coś takiego miało miejsce. Kiedy przy wspólnym śniadaniu, nad ranem, podzieliłem się z nimi tym, co się wydarzyło kilka godzin wcześniej, nikt mi nie wierzył. Pomyślałem sobie, że może faktycznie to wszystko tylko mi się przyśniło.
Ale następnego dnia sytuacja się powtórzyła. TO NIE MÓGŁ BYĆ SEN!!! Niestety ponownie nikt mi nie uwierzył, nie tylko rodzina, ale również znajomi z którymi spędzaliśmy wspólnie czas.
Trzeciego dnia ponownie ziemia zadrżała, ale w środku dnia.  Wówczas nikt już nie miał wątpliwości, że to jest faktycznie trzęsienie ziemi.

To mi się przydarzyło kilka dni temu.

Zwykle żyjemy w określonej granicy przekonań, nadanych nam przez otaczającą rzeczywistość, środowisko w którym przebywamy (przeczytaj o tym więcej TUTAJ), nas samych.

Efekt? Jak nie mamy namacalnych dowodów… to nie wierzymy, to ignorujemy.

Bardzo często jednak jest tak, że nie mamy dowodów, ale wewnętrznie czujemy że tak właśnie jest.
W życiu wiele rzeczy robiłem idąc trochę pod prąd. Inni nie wierzyli że się uda. Bardzo często byłem z tym sam. Z przeciwnościami losu, ciągłym chodzeniem pod górkę. Celami, które sobie wyznaczałem, w które tylko ja wierzyłem. Byłem jednak konsekwentny i cierpliwy, nawet jak inni wątpili czy to co robię ma sens. Ja jednak ROBIŁEM SWOJE. Dochodząc do miejsc w których chciałem być.
Jeżeli masz cel i plan jak do niego dojść to nie poddawaj się. RÓB SWOJE!!!
Jeżeli jesteś jedyną osobą, która wierzy w ten cel, nie poddawaj się. RÓB SWOJE!!!
Nawet jak inni się śmieją lub ignorują Cię, nie poddawaj się. RÓB SWOJE!!!

Często osoby z którymi pracuję, są same ze swoimi problemami, nie mają wsparcia. Uczę ich ROBIENIA SWOJEGO, niezależnie od tego czy otoczenie im pomaga, czy też nie.

NIE ULEGAJ PRESJI OTOCZENIA, RÓB SWOJE, BO KIEDYŚ PRZYJDZIE TAKI MOMENT, ŻE CI, KTÓRZY TERAZ W CIEBIE NIE WIERZĄ BĘDĄ BIĆ CI BRAWO.

Radek Toporek

PS. Jak zawsze proszę o pozostawienie komentarzy i tych pozytywnych i negatywnych, pod tym wpisem. Dziękuję.