Czasami warto się zatrzymać i poszukać w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości dzięki, którym będziesz bardziej doceniał własną „przeciętność”. Bo ona może być unikatowa, wyjątkowa, niesamowita… dla Ciebie. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć.
Nie byłem wybitnym uczniem. Wprost przeciwnie, byłem przeciętny. Rzadko zdarzało mi się dostawać piątki. Najczęściej w dzienniku miałem wpisywane tróje, niekiedy czwórki, ale miernych i jedynek też trochę nazbierałem. W szkole średniej byłem nawet zagrożony nieprzejściem do kolejnej klasy. Tak jak byłem mocno przeciętny w nauce, tak również w hierarchii szkolnej niczym się nie wyróżniałem.
Zwykle jest tak, że w grupie dzieciaków, czy nastolatków są tzw. „gwiazdy”. Są też osoby, które chcą być blisko „gwiazd”, możemy je nazwać „prawie gwiazdami”. Jest również cała reszta niezauważalnych osób, niczym się nie wyróżniających „przeciętniaków”, do której ja należałem. Jest też pewna grupa tzw. „wyrzutków” „odmieńców”, którzy czasami wręcz są pośmiewiskiem dla innych tylko dlatego, że są inni.
Mój blog motywacyjny, który właśnie czytasz, powstał po to, aby inspirować Ciebie do działania, abyś poprawił jakość Twojego życia, czy to na płaszczyźnie psychicznej, czy też fizycznej. Ma on na celu zachęcić Ciebie do zrobienia pierwszego, później drugiego i trzeciego kroku, abyś chciał coś zrobić ze sobą, ruszyć z miejsca i po prostu działać, abyś Został Bohaterem własnego życia.
Dzisiaj jednak na chwilę, chcę się zatrzymać i podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami na temat PRZECIĘTNOŚCI. Być może to, co za chwilę przeczytasz jest wbrew temu do czego zachęcam Cię od miesięcy, ale tak ma być. Jest to w pełni świadome działanie. Dlaczego? Czytaj dalej….
Podobnie jak w szkole tak i w społeczeństwie możemy podzielić nas wszystkich na trzy grypy. „Talenty”, „Wybitne jednostki” które osiągnęły i osiągają sukces w jakieś płaszczyźnie: w biznesie, sporcie, życiu prywatnym. Ktoś może być wybitnym muzykiem, pisarzem, biznesmenem, maklerem giełdowym. Takich osób zapewne jest niewiele. Jest również cała masa ludzi, która no właśnie… jest masą. Jeżeli byś spojrzał na zatłoczone chodniki dużych miast to zobaczysz tłum podążający w różnych kierunkach, jedną wielką masę głów, przeciętnych osób. Nie wybitnych, a po prostu zwykłych. Mających pracę, może rodzinę, uczących się, niczym specjalnym nie wyróżniających się od innych.
Jest jeszcze jedna grupa ludzi. Nazwijmy ją „marginesem społecznym”. W tej kategorii mieści się cała patologia: przestępcy, alkoholicy, narkomani, bezdomni. Ludzie najczęściej kompletnie nieakceptowani przez resztę społeczeństwa.
Zapewne gdybyśmy chcieli podzielić nas wszystkich według zwykłego rozkładu normalnego to pewnie wyglądałby on tak:
Co to oznacza? Że większość z nas, być może również i Ty mieści się w grupie 80-90% osób „Przeciętnych”. Tłumu ludzi niczym się nie wyróżniających. Wiele z osób będących w tej grupie, może odczuwać kompleksy, brak wiary w siebie bo…. patrzy na innych zwłaszcza na tych „Wybitnych”, „lepszych” od siebie. Tym samym całkowicie nie docenia tego co ma, kim się otacza. Nie docenia własnego „przeciętnego” życia.
Czy tak jednak powinno być?
ŻYCIE SAMO W SOBIE JEST WARTOŚCIĄ, KTÓRĄ NALEŻY CENIĆ!!!
Być może wierzysz w reinkarnację, ale jeżeli nie, to przynajmniej Tu na ziemi dostajesz JEDNĄ szansę na to, aby cieszyć się i doceniać to co masz.
Bycie „przeciętnym” może być wartością samą w sobie. Jeżeli tylko dobrze się rozejrzysz dookoła i zobaczysz to, co Cię otacza. Jeżeli spojrzysz na siebie z boku, tak jakbyś był obserwatorem samego siebie i zadasz sobie jedno niezwykle proste pytanie…:
„ DLACZEGO WARTO, ABYM DOCENIAŁ WŁASNE ŻYCIE?”
…to się okaże że znajdziesz całą masę odpowiedzi.
Tak, tak szukaj w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości, dzięki którym będziesz doceniał własną „przeciętność”. Bo ona może być unikatowa, wyjątkowa, niesamowita… dla Ciebie. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć.
Jednym z elementów, który nas zabija wewnętrznie, który wysysa z nas to, co dobre to jest porównywanie się do innych. Jeżeli szukasz lepszych od siebie, bogatszych, mądrzejszych, sprawniejszych to ich zawsze znajdziesz. Tylko co Ci to da? Jeżeli jesteś wyjątkowo odporny i ambitny to będziesz dążył do tego, co oni mają, ale większość nie jest na tyle mocna.
Tym samym myśląc o innych będziesz się „dołował”, wpadał w kompleksy. Nie wiem jak silny jesteś wewnętrznie, ale wiem że NIE WARTO SIĘ PORÓWNYWAĆ.
Co w takim razie robić. Wydaje się to niezwykle proste. Jest jedna osoba na świecie, którą możesz obserwować każdego dnia, do której możesz się porównywać, która jest dla Ciebie bezpieczna, ale może być wymagająca.
TO JESTEŚ TY SAM!!!
WARTO DĄŻYĆ DO TEGO, ABY BYĆ LEPSZYM OD SIEBIE Z DNIA WCZORAJSZEGO.
To się nazywa ROZWÓJ.
I nawet jeżeli nadal będziesz w gronie przeciętnych, to co z tego.
Ważne, że przesuwasz się w prawo na wykresie, który pokazałem.
Jeżeli od lat jesteś księgową i będziesz księgową do końca życia, to co z tego?
Jeżeli nie jesteś najpiękniejszy, to co z tego?
Jeżeli nie jesteś utalentowany sportowo, to co z tego?
Jeżeli nie jesteś bogaty, to co z tego?
Jeżeli jest Ci z tym dobrze to SUPER.
Jeżeli jednak w jakimś obszarze odczuwasz dyskomfort i chcesz to zmienić to najpierw pomyśl, czy masz na to wpływ. Co mam na myśli?
Raczej nie będziesz wybitnym skoczkiem wzwyż, jeżeli masz 150 centymetrów wzrostu.
Jeżeli jednak jesteś niski to możesz robić całą masę innych fascynujących rzeczy 🙂
Nie masz wpływu na to, jak jesteś wysoki, więc po prostu to ZAAKCEPTUJ. Dokładnie opisała to podejście Dorota Kogut w wywiadzie, który z nią przeprowadziłem (warto posłuchać, bo jest to niezwykła historia -> klik)
Rozwijaj się, zmieniaj, przesuwaj w prawo na wykresie, tam gdzie odczuwasz dyskomfort, w obszarach na które wiesz, że masz wpływ. Całą resztę po prostu AKCEPTUJ, DOCENIAJ, PIELĘGNUJ. Tylko tyle i aż tyle…
Warto pamiętać, że pomimo „przeciętności” każdy z nas jest WYJĄTKOWY, jest INNY. Nie ma na świecie drugiej dokładnie takiej samej osoby. Nawet bliźniaki jednojajowe różnią się od siebie. Zauważ swoją wyjątkowość, bo ona jest TWOJA. Jedna, jedyna.
A co w takim razie z „TALENTAMI”?
No właśnie. Wierzę w to głęboko, że każdy z nas, Ty również, ma przynajmniej jeden TALENT. Coś co powoduje, że w tym konkretnym obszarze, możesz być PONADPRZECIĘTNY. Może to być drobna, ale dla Ciebie ważna rzecz: gra na gitarze, słuchanie lub uczenie innych, pisanie.
Być może jeszcze nie odkryłeś własnego TALENTU. Wówczas warto go poszukać. On gdzieś tam jest. A jeżeli już go znajdziesz to go rozwijaj, dbaj o niego, bo dzięki niemu będziesz czuł się bardziej wyjątkowy 🙂
A tymczasem ciesz się swoją PRZECIĘTNOŚCIĄ 🙂
Miłego wiosennego dnia
Radek Toporek
Fot: klik
Ps. Dziękuję za wiele udostępnień mojego ostatniego posta. Dzięki temu dotarłem do większej liczby osób, dla których mój blog może być wartościowy. Dziękuję również za liczne pozytywne komentarze pod wcześniejszymi wpisami.
Czasami warto się zatrzymać i poszukać w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości dzięki, [...]
„Cierpliwie i konsekwentnie twórz wizję siebie w przyszłości, realizując po drodze małe [...]