Osada – część 1

Strach rozpuszcza się, gdy wyobrażasz sobie, że coś działa prawidłowo

M.Atkinson i R.T.Chois

 

Żyli w wiosce otoczonej lasem. Byli praktycznie samowystarczalni. Jedli to co sami wyhodowali. Mieli własną szkołę i kościół. Nie mieli potrzeby korzystania ze świata zewnętrznego. Wioską rządziła „starszyzna”, która określała wszelkie zasady, co można, a czego nie można. Jedną z najważniejszych reguł był zakaz wstępu do puszczy. I dlatego dla mieszkańców ich świat kończył się tam gdzie zaczynał się las. Żyli w przekonaniu, że wejście do niego wiązało się z pewną śmiercią. Wielokrotnie słyszeli wycia i krzyki, które wydobywały się z jego głębin. Słyszeli masę opowieści o przerażających bestiach, które zaatakują każdego, kto tylko do niego wejdzie. Między mieszkańcami, a potwornymi istotami istniała jednak niepisana zasada, że bestie nie zaatakują nikogo kto nie przekroczy granicy oddzielającej osadę od lasu. Zasada ta jednak została złamana przez jednego z mieszkańców, co uruchomiło cały łańcuch wydarzeń w wyniku których młoda dziewczyna, córka „naczelnika” wioski, była zmuszona wejść do lasu i przejść przez niego w poszukiwaniu ratunku dla bliskiej osoby. To co zobaczyła po drugiej stronie to był inny świat o którym nawet nie myślała że istnieje…

Jest to krótki opis filmu „Osada”, który moim zdaniem nie należy do wybitnych arcydzieł, pokazuje jednak ciekawe mechanizmy, które funkcjonują również w naszym życiu.

Każdy z nas żyje w swoje własnej „Osadzie”, w której „Starszyzna” wyznacza reguły funkcjonowania budując tym samym nasze przekonania, wartości, to kim jesteśmy. Zasady te są zwykle wyznaczane dla naszego bezpieczeństwa, rozwoju, chęci wspierania, zwłaszcza w okresie dzieciństwa i dojrzewania, kiedy nasz światopogląd dopiero się kształtuje. Reguły te powstają również, aby dostosować się do pewnych norm występujących w otaczającym nas społeczeństwie. Osoby urodzone w religijnej rodzinie, z dużym prawdopodobieństwem będą miały inne przekonania od ludzi, których rodzice są ateistami. Kompletnie inne wartości mogą mieć osoby dorastające w rodzinach patologicznych, artystycznych, czy sportowych.

„Starszyzną” nie są jednak tylko nasi rodzice, są nimi również rówieśnicy, rodzeństwo, nauczyciele, niekiedy idole których widzimy w mediach społecznościach, telewizji, czy różnych tabloidach. Zasady wyznaczane przez „Starszyznę” są czasami budujące, zachęcające do sprawdzania, obserwowania, dotykania, poznawania i uczenia się. Czasami jednak generują ograniczajcie przekonania, które powodują, że rezygnujemy eksploracji, pełnego doświadczania własnego życia (patrz: wejście do lasu z założenia jest złe i ryzykowne, ale czy aby na pewno?).

„Osada” to może być miejsce w którym, żyjemy i mieszkamy. Nasza wioska, czy też miasto. „Osada” to również, a nawet przede wszystkim, to co mamy w głowie. To nasze przekonania, które podpowiadają nam co jest dobre, a co złe. Co mogę robić, a czego nie. Wiara, że coś mi się uda i obawa przed tym jak się nie uda. To konformizm i nonkonformizm. Bardzo często w naszej głowie widzimy, słyszymy, czy czujemy symboliczną granicę lasu. Na co dzień prowadzimy sami ze sobą dialog wewnętrznych. Ten nasz intuicyjny rozmówca, którego mamy w głowie podpowiada nam co powinniśmy robić. Bardzo często przyjmuje on jednak rolę krytykanta, którego z założenia jednym z elementów jest…. zniechęcanie. Jak często słyszałeś w swojej głowie zdanie „To się nie uda”, albo „Zrobiłbym to, czy tamto, ale nie mam na to czasu”, czy też „Nie poradzisz sobie”. Ten nasz wewnętrzny krytykant skutecznie wpływa na nasze zachowanie, którego efektem jest to że rezygnujemy ze sprawdzenia, z działania. W efekcie nie wiesz co na Ciebie czeka jeżeli przełamiesz własny strach, przekroczysz granicę lasu i sprawdzisz co jest po drugiej stronie.

Pomyśl teraz przez chwilę o jednej rzeczy, którą chcesz zrobić, ale z różnych powodów nie zrobiłeś. Takiej, której pragniesz, na której naprawdę (naprawdę!!!) Ci zależy. Zastanów się co było głównym powodem, tego że do tej pory nie zrobiłeś tej rzeczy? Co w takim razie powinieneś zrobić? Co Ci mówi Twój wewnętrzny głos? Zachęca do działania, czy też wprost przeciwnie? Jeżeli to pierwsze to sprawa jest dużo prostsza. Po prostu słuchaj siebie i działaj. Jeżeli jednak krytykant Cię blokuje, zniechęca nie przejmuj się. W kolejnych wpisach podpowiem co można z nim zrobić.

Teraz zachęcam Cię do jednej niezwykle prostej rzeczy. Pomyśl teraz przez chwilę co się stanie jeżeli jednak zrobisz ten krok do przodu, jak przełamiesz własne opory, wejdziesz do lasu i dasz sobie szansę zobaczyć jak wygląda ten inny świat po drugiej stronie. Ty sam wówczas ocenisz, który z tych światów: ten dotychczasowy, czy też ten nowy jest dla Ciebie lepszy.

Hmmm…, jeśli chcesz się przekonać to do dzieła!!!

Jeżeli masz ochotę czytać dalej to drugą część tego wpisu znajdziesz TUTAJ.

 

Radek Toporek

PS. Zależy mi na tym, aby doskonalić bloga. Dlatego zamieść w komentarzach poniżej swoje uwagi i te pozytywne i negatywne (wszystkie są dla mnie ważne). Możesz wysłać również do mnie maila kontakt@zostanbohaterem.edu.pl . Dzięki i pozdrawiam.

  • 21 maja 2016
  • 0 komentarzy

Zobacz pozostałe posty

Kiedy myślisz, że jesteś przeciętny…

  Czasami warto się zatrzymać i poszukać w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości dzięki, [...]

Miej wizję siebie. Decyduj o swojej przyszłości!!!

  „Cierpliwie i konsekwentnie twórz wizję siebie w przyszłości, realizując po drodze małe [...]