„Kiedy jesteś zebrą i widzisz lwa to uciekaj.
Kiedy jesteś lwem i widzisz drugiego lwa to przygotuj się do walki.
Kiedy jesteś lwem i widzisz zebrę to włącz POZYTYWNE MYŚLENIE.”
Dzisiaj pójdę trochę pod prąd. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wbrew temu co piszę na moim blogu i temu co myślę. Ale, czy aby na pewno…? Długo zastanawiałem się, czy ten wpis publikować, ale stwierdziłem, że jednak warto.
Ta moda, jak to jest z większością różnorakich trendów przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Moda na POZYTYWNE MYŚLENIE.
Jak ktoś Cię zapyta jak się czujesz, odpowiadaj ZAWSZE „Bardzo dobrze”. Hasła typu „ZAWSZE patrz na jasną stronę księżyca”, albo „na szklankę która jest do połowy pełna” są pewnego rodzaju fałszem, hipokryzją, nieprawdziwą historią, która wtłaczana jest do głów przez różnorakich rodzaju guru, którzy robią to tylko po to, aby na tym tylko zarobić, a nie żeby naprawdę Ci pomóc, dokonać wspólnie z Tobą PRAWDZIWEJ JAKOŚCIOWEJ ZMIANY W TWOIM ŻYCIU. Opowiadają o „Prawie przyciągania”. Zachęcają, abyś pomyślał o czymś intensywnie, wierzył w to głęboko, a to COŚ samo do Ciebie przyjdzie. To jest niestety nieprawda, OSZUKIWANIE SAMEGO SIEBIE. Gdyby tak było, to każdy kto intensywnie myślałby o trafieniu szóstki w Totka, kilkakrotnie już zostałby milionerem. W rzeczywistości zaledwie kilkaset osób w Polsce może pochwalić się takim „szczęściem”.
Aktualnie Internet jest coraz bardziej nasycony osobami, które opowiadają, jak to będziesz szczęśliwy, kiedy tylko „włączysz” pozytywne myślenie. Nie ważne, że umarł Ci ktoś bliski, urwało Ci nogę, zbankrutowałeś, zachorowałeś. ZAWSZE (to słowo świadomie tutaj podkreśliłem) MYŚL POZYTYWNIE, a będzie super, będzie fantastycznie.
Hmmm…
TO TAK NIE DZIAŁA
Dlaczego tak krytycznie odnoszę się do takiego podejścia?
Życie nie jest drogą, gdzie mamy tylko z górki, gdzie jest łatwo, lekko i przyjemnie. Jeżeli ktoś tak mówi to jest nieprawda. To jest krótkoterminowe oszukiwanie siebie i innych.
Jak wiele jest publikacji typu „Zostań w ciągu miesiąca milionerem”, „Jak odmienić swoje życie w dwa tygodnie”? To jest jedno wielkie bullshit (przepraszam za inwektywę).
KAŻDA ZMIANA WYMAGA CZASU, CIERPLIWOŚCI i KONSEKWENCJI W DZIAŁANIU.
Nie dzieje się to od tak. Nawet jeżeli mamy talent, to bez pracy nigdy nie będziemy mistrzami. Justyna Kowalczyk, nasza najwybitniejsza biegaczka narciarska wspomniała, że sukces w 10% zależy od talentu, reszta to ciążka praca (przeczytaj o tym więcej TUTAJ). Trudno się z nią nie zgodzić. Talent trzeba szlifować, rozwijać, jak diament, który dopiero po właściwej obróbce wart jest miliony.
Takie „sztuczne” podchodzenie do rzeczywistości, pomyśl o czymś pozytywnie i to dostaniesz, może na dłuższą metę na nas wpływać otępiająco. To może być jak narkotyk, który krótkoterminowo po wzięciu „działki” powoduje, że jesteśmy nakręceni, kompletnie nie zauważając co się wokół Ciebie dzieje. Kiedy jednak przyjdzie otrzeźwienie może się okazać, że to co Cię otacza jest całkowicie inne niż myślisz. Może się okazać, że kompletnie nie jesteś przygotowany na to co Ciebie czeka.
Metafora, dotycząca zebry i lwa z początku tego wpisu najlepiej obrazuje, co mam na myśli.
Pomyśl o zebrze która beztrosko chodzi sobie po sawannie, myśląc TYLKO (ponownie świadomie to słowo podkreśliłem) POZYTYWNIE. Kompletnie nie będzie przygotowana na atak jakiegokolwiek drapieżnika.
Pomyśl o lwie, który jest przywódcą stada, który myśli TYLKO POZYTWYNIE. Będąc kompletnie nieprzygotowanym, nawet się nie zorientuje, kiedy zostanie zdetronizowany przez innego lwa.
Ale kiedy jesteś lwem, to masz w genach instynkt drapieżnika. Od małego uczono Cię jak polować. Jak tylko widzisz zebrę wówczas włączasz wszystkie instynkty, a pozytywne myślenie jest kluczowe, aby polowanie zakończyło się sukcesem.
Jak wniosek wynika z tej metafory?
TAK – MYŚL POZYTYWNIE, ALE BĄDŹ PRZYGOTOWANY NA RÓŻNE SCENARIUSZE KTÓRE DAJE CI ŻYCIE.
Życie jest sinusoidą, w której zdarzają się momenty fajne i miłe. WARTO Z TYCH CHWIL CZERPAĆ I KORZYSTAĆ JAK NAJWIĘCEJ. Przychodzą jednak również momenty spadku nastroju, gorszej passy, pojawia się tzw. „dół emocjonalny”. Będąc naszprycowany „sztuczną kokainą”, jaką jest myślenie typu: przecież ZAWSZE będzie super, kompletnie nie będziemy przygotowani na te słabsze chwile. Wówczas spadek z takiej równi pochyłej może być podwójnie bolesny i niemiły.
Życie jest sinusoidą, a to oznacza, że tak powinniśmy nim „zarządzać”, aby być przygotowanym na te lepsze, jak i gorsze dni. To co w życiu jest ważne to jakie nachylenie ta sinusoida będzie miała. Czy „trend” będzie spadkowy, czy wzrostowy. Kiedy będziesz gotowy na różne sytuacje w życiu, które Ciebie mogą spotkać, kiedy będziesz rozumiał, że Twoim celem jest zachowanie pozytywnego trendu wzrostowego z chwilowymi spadkami, to wówczas przestaniesz się oszukiwać. Wówczas będziesz odczuwał nie krótkotrwałą i sztuczną, ale PRAWDZIWĄ, DŁUGOTERMINOWĄ satysfakcję z życia.
Docenianie dobrych chwil, tego co się ma dzisiaj, cieszenie się najmniejszymi drobnostkami, jak również dążenie do czegoś więcej z wiarą, że się uda – to jest sedno sprawy.
Nie przyklejanie sobie „sztucznego uśmiechu” niezależnie od sytuacji tylko bycie szczerze zadowolonym – to jest sedno sprawy.
Zrozumienie, że jak przyjdą gorsze chwile to wiem co mam robić, mam plan działania, jestem na nie przygotowany, nie zagłębiam się zbyt długo w niepotrzebnej melancholii, zrozumienie że ten gorszy czas kiedyś się skończy – to jest sedno sprawy.
Pragnienie czegoś więcej – to jest sedno sprawy.
Szybkie podnoszenie się po upadku – to jest sedno sprawy.
Kiedy jesteś w potrzasku, szukanie rozwiązań, a nie tkwienie w bezsilności – to jest sedno sprawy.
Dążenie do podnoszenia sobie poprzeczki, ze świadomością że może się nie udać – to jest sedno sprawy.
Warto myśleć pozytywnie, mieć takie usposobienie, ale aby coś osiągnąć obok wiary potrzebne jest jeszcze DZIAŁANIE. Wówczas „Prawo przyciągania” faktycznie zadziała – to jest sedno sprawy.
Wiara we własne możliwości, wiara w siebie – to jest sedno sprawy.
Docenianie każdej chwili życia i tej lepszej i tej gorszej – to jest sedno sprawy.
Skupienie się na rozwiązaniach i działaniu, a nie narzekaniu i szukaniu dziury w całym – to jest sedno sprawy.
Zrozumienie, że masz prawo do słabszych chwil i momentów niepewności – to jest sedno sprawy.
Tak ja rozumiem MYŚLENIE POZYTWYNE
Na zakończenie pragnę podkreślić, że jak najbardziej POPIERAM, ZACHĘCAM do pozytywnego usposobienia, szukania pozytywów nawet w najbardziej przygnębiających chwilach i momentach. Zachęcam do wiary w siebie i innych ludzi.
Badania naukowe jednoznacznie pokazują, że osoby z pozytywnym usposobieniem, rzadziej chorują, rzadziej wpadają w nałogi i kłopoty psychiczne.
Czy można nauczyć się bycia PRAWDZIWIE POZYTWNYM, bez sztucznie przyklejonego uśmiechu do twarzy, gdzie to, co mówię równa się temu co myślę i co robię? Tak można.
Tego uczę osoby, z którymi pracuję w trakcie indywidualnych spotkań rozwojowych. Wspólnie wypracowujemy drogę, przechodzenia przez życie z satysfakcją i radością. Wspólnie rozwijamy nawyki, schematy myślenia, budujemy nowe przekonania, dzięki którym odczuwają większy dobrostan psychiczny. Uczę bycia autentycznym, prawdziwym, bez sztucznego uśmiechu. Takim jakim się chce być, a nie takim jak tego inni oczekują.
Warto MYŚLEĆ POZYTYWNIE, ale warto to połączyć to rozsądnym, praktycznym i racjonalnym podejściem do otaczającej Cię rzeczywistości.
Foto: KLIK
Radek Toporek
PS1. Podoba Ci się to co robię lub uważasz, że powinienem coś zmienić zostaw komentarz pod tym wpisem. Z góry dziękuję.
PS2. Chcesz przejść drogę rozwojową o której piszę powyżej, aby poprawić JAKOŚĆ WŁASNEGO ŻYCIA -skontaktuj się ze mną -> KLIK
Czasami warto się zatrzymać i poszukać w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości dzięki, [...]
„Cierpliwie i konsekwentnie twórz wizję siebie w przyszłości, realizując po drodze małe [...]