„Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego kim samemu było się wcześniej.”
XIV Dalajlama
Na pustej kartce papieru zaczynają pojawiać się różne linie, które na początku sprawiają wrażenie nieskoordynowanego wzoru. Później dzięki efektowi głębi rysunek zaczyna tworzyć pewien kształt. Poprzez dodanie kolorów i wprowadzenie drobnych poprawek powstaje piękny obraz, który nie raz już mnie zaskoczył. Kiedy moja córka zaczyna rysować w jej oczach widoczna jest PASJA. Wówczas zapomina o wszystkim co ją otacza. W tym momencie wiem, że nie słucha otoczenia, żyje we własnym świecie wyobraźni, a obrazy które jej towarzyszą przenosi na kartkę papieru. Nauczyłem się, że kiedy rysuje najlepiej jej nie przeszkadzać, pozwolić jej być z samą sobą i cieszyć się kolorowymi myślami, które są w jej głowie.
Zastanów się przez chwilę nad Twoimi zainteresowaniami, tym co naprawdę lubisz robić, co sprawia Ci wyjątkową przyjemność, co jest Twoją PASJĄ. To może być cokolwiek co dla Ciebie jest ważne a zarazem przyjemne i ekscytujące np. jazda na nartach, bieganie, rysowanie, podróżowanie, czytanie książek. Co myślisz w momencie, kiedy to robisz? Jakie obrazy, dźwięki Ci towarzyszą? Zwykle to są te chwile, kiedy zapominasz o „bożym świecie”, ciesząc się z tego co masz TU i TERAZ. Nie trwają one długo i są przeplatane prozą życia, ale to dzięki nim staje się ono dużo ciekawsze, bardziej kolorowe i pełniejsze. Kiedy masz w życiu prawdziwą PASJĘ, której się oddajesz na 100%, możesz przeżywać chwilę uniesienia, ekstazy emocjonalnej w której narkotykiem są Twoje myśli. Bardzo często w tym momencie wykonujemy naprawdę wartościowe rzeczy, za które nikt nam nie płaci. Nagrodą są Twoje pozytywne myśli, odczucia. Pomyśl przez chwilę , że praca z której żyjesz jest również Twoją pasją. Co dzięki temy zyskasz?
Wróć teraz do momentu, kiedy odczuwałeś taki stan i zatrzymaj się na chwilę, aby w nim pobyć… . Jestem przekonany, że dosyć szybko przywołasz w swojej głowie taką sytuację, taką właśnie wyjątkową chwilę. Jak miłe to jest uczucie?
Kiedyś zastanawiałem się, po co himalaiści wspinają się na szczyty, ryzykując własne życie, a biegacze-amatorzy pokonują długie dystanse zatracając się w tym co robią. Teraz już to rozumiem. Po przebiegnięciu maratonu (był naprawdę męczący) towarzyszyły mi niesamowite uczucia. Byłem dumny z samego siebie, że pomimo wielu chwil słabości i zwątpienia dokonałem czegoś co kiedyś wydawało mi się niemożliwe. Często wracam myślami do tego momentu, dzięki temu to uczucie szczęścia towarzyszy mi do dzisiaj. Udowodniłem sobie, że mogę chcieć od życia więcej.
Te chwile zapomnienia, wewnętrznej radości i uniesienia nazywamy PRZEPŁYWEM. Pierwszy o tym stanie emocjonalnym napisał Mihaly Csikszentmihalyi w książce o takim samym tytule. Stan przepływu towarzyszy nam na co dzień. Czasami trwa chwilę, kiedy jesteśmy np. w pracy i włączmy nasz wewnętrzny Transporter (czytaj o tym więcej TUTAJ) przypominając sobie mile spędzone chwile z urlopu. Mogą nam towarzyszyć przez dłuższy moment, tak jak u mojej córki kiedy przez dwie godziny potrafi „dopieszczać” to co narysowała, albo u himalaisty, który przez tygodnie żyje wyprawą na jeden z ośmiotysięczników.
Czy jednak stan PRZEPŁYWU może nam towarzyszyć przez całe życie? Nooo, to jest moim zdaniem MOCNE pytanie. A co TY sądzisz, czy stan przepływu może Tobie towarzyszyć przez całe życie?
Pomyśl przez chwilę o Dalajlamie, albo Janie Pawle II. Ich życie nie było usłane różami. Spotykali po drodze masę przeszkód i nieszczęść. Mimo to potrafili z życia wziąć to co najlepsze i zarażać tym innych. Tych dwóch niezwykle ważnych przywódców duchowych, którzy poruszali tłumy, są najlepszym przykładem, że pomimo zmartwień, które każdy z nas ma, nasze życie może stanowić jeden wielki PRZEPŁYW.
Ja również miałem przyjemność poznać osoby, żyjące w przepływie, które ZOSTAŁY BOHATERAMI własnego (i innych) życia. Będę o nich pisał w przyszłości.
Czy Twoje, życie może być jednym wielkim przepływem? Czy może być fascynującą przygodą, w której Ty jesteś głównym BOHATEREM? Przygodą pełną radości, pozytywnych niespodzianek, szczęścia (nawet kiedy po drodze napotkasz trudności). Czy możesz zostać Bohaterem własnego życia? Jak myślisz?
Odpowiedź brzmi TAK? Jak grubą masz zatem skorupę, którą należy skruszyć (klik), aby tak się stało?
PS. Zapisując się na mojego newslettera wyślę Ci opis procesu, którego celem jest odkrycie jednego z Twoich ograniczających przekonań, a następnie wspólnie popracujemy nad jego zmianą. Dodatkowo otrzymasz całkowicie ZA DARMO ćwiczenie pozwalające poprawić poziom własnej samooceny. Jeżeli zależy Ci na Twojej zmianie na lepsze nie czekaj i zapisz się:-).
Czasami warto się zatrzymać i poszukać w swoim otoczeniu, w sobie samym wartości dzięki, [...]
„Cierpliwie i konsekwentnie twórz wizję siebie w przyszłości, realizując po drodze małe [...]